Moja decyzja o wyjeździe na studia do Londynu była zainspirowana miłością do brytyjskich akcentów. Cóż więcej osiemnastoletnia dziewczynka mogła wiedzieć o przeprowadzce do innego kraju? Wychowana w zupełnie przeciętnym, niewielkim mieście na Mazowszu niewiele wiedziałam, jak wiele może zmienić kilka lat w zupełnie innym środowisku. Veni, Vidi, Vici- dziś prezentuję 6 powodów, dla których warto zaryzykować i podjąć studia za granicą.
Jakość zagranicznych uniwersytetów
Zaczynając od praktykaliów, nie ma co się oszukiwać, polskim uczelniom wyższym daleko jest do międzynarodowego prestiżu. Spójrzmy na jakikolwiek ranking. Najlepszego rodzimego uniwerku należy szukać w trzeciej, czwartej setce na świecie. Tymczasem w pierwszej setce rankingu QS brytyjskie i amerykańskie uczelnie zajmują 17 miejsc w pierwszej 20. W pierwszej setce są też uczelnie duńskie, szwajcarskie i holenderskie. O ile można się kłócić, że wyjazd do Stanów na studia wymaga dużego zaangażowania i pieniędzy, tak na wyjazd do kraju UE trudno znaleźć racjonalną wymówkę.
Przyjaciele na całe życie
Na zagranicznych uniwersytetach odsetek międzynarodowych studentów jest dużo większy niż w Polsce. Oznacza to, że każdy jest skądś, każdy ma interesującą historię i każdy szuka przyjaciół w nowym miejscu. Wspólne odkrywanie siebie i kraju, do którego przyjechaliście łączy jak nic innego. Po skończeniu studiów masz znajomych na całym świecie. Dosłownie. I możesz ich zawsze odwiedzić. I masz gdzie spać.
Szkoła języka
Choćbyś się bardzo starał, nie nauczysz się obcego języka płynnie nie obcując z nim na co dzień. Język można znać, albo znać. A to dramatyczna różnica.
Zmiana perspektywy patrzenia na świat
Kiedy na co dzień przebywasz z ludźmi z różnych kultur, orientacji i ras, zaczynasz zauważać, że nic cię już nie dziwi. Przyjmujesz wszystko takim, takim jest i akceptujesz ludzi takimi, jakimi się urodzili. Nagle okazuje się, że dogadasz się z każdym i z każdym znajdziesz wspólny język.
Stajesz się ‘up for everything’
Mając znajomych z różnych krajów, musisz liczyć się z tym, że przyjdzie ci spędzać czas w sposób, który niekoniecznie sam byś wybrał. Obiad z wielką, włoską, krzyczącą rodziną? Ok. Szisza w marokańskim barze? No dobra. Hinduskie wesele? Żydowski szabat? Niech będzie!
To ludzie, nie miejsce tworzą dom.
Wyjazd na studia za granicę prawdopodobnie pociągnie za sobą wiele innych przeprowadzek, dłuższych i krótszych. Prawdopodobnie pojedziesz na zagraniczny staż do Chin, na wymianę do Argentyny albo na trzymiesięczny backpacking po Południowo-Wschodniej Azji. Częste przeprowadzki do krajów kulturowo innych sprawią, że zrozumiesz w pełni słowa Ryszarda Kapuścińskiego:
„Dla mnie cały świat jest jednakowo ciekawy, geografia świata jest tylko informacją, nie jest zjawiskiem emocjonalnym.”
Z językiem opanowanym do perfect i otwartym sercem zauważysz, że świat przestał mieć fizyczne granice. Gdziekolwiek znajdziesz grupę przyjaciół, będziesz czuł się jak u siebie.
Nawet jeśli nie czujesz potrzeby wyprowadzki z kraju na stałe, te kilka studenckich lat spędzonych za granicą otworzą Ci wiele drzwi, również tych w twojej głowie. Jeśli nie wierzysz, to spróbuj znaleźć studenta, który wyjechał i dzisiaj się ze mną nie zgodzi. Oferuję górę złota!