Powszechnie obowiązujące w ludzkiej mentalności mity na temat Cross-a tworzą mu negatywną reklamę . Bardzo często mity te dotyczą kobiet. Oto tylko część długiej listy:
Osoby trenujące na ciężarach są wielkie i umięśnione.
Faceci trenują. Kobiety ujędrniają.
Istnieje różnica pomiędzy ujędrnianiem, trenowaniem i rzeźbieniem.
Kobiety powinny odpuścić sobie wolne ciężary i zostać przy maszynach.
Kobiety nie powinny zbyt mocno ćwiczyć nóg i pośladków, bo staną się DUŻE.
Trening na ciężarach zmienia tłuszcz w mięśnie.
Kobiety powinny trenować tylko na małych ciężarach żeby za mocno nie urosnąć.
Kiedyś ktoś bardzo mądry powiedział „Kobiety nie są specjalną populacją. Są połową populacji”. Faktem jest to, że istnieją istotne różnice między kobietami i mężczyznami. Jest to niepodważalne.
Nie ma jednak różnicy w jakości wykonywanych ćwiczeń, które prowadzą do upragnionej formy. Niestety przemysł, media i kultura popularna bardzo często prezentują zupełnie inny, zakłamany obraz rzeczywistości, który ma negatywny wpływ na postrzeganie treningu przez kobiety.
Odnosząc się do wyżej wymienionych podpunktów. Odpowiedź na ich rozwiązanie jest bardzo prosta. Powstają coraz to nowsze programy treningowe, które są łatwo dostępne. Łączą one w sobie wynik(wydajność, intensywność) z estetyką(wyglądem). Jednakże, tutaj w grę wchodzi marketing. W dzisiejszych czasach promowane są raczej metody treningu nie wymagające czasu ani wielkiego wysiłku – pójście na łatwiznę. Łatwiejsze zawsze jest chwytliwsze i lepiej się sprzedaje. Rynek nastawiony jest zdecydowanie bardziej na konsumpcję, prostotę i brak wysiłku. Odbija się to ogólnie na sporcie ale przede wszystkim na dyscyplinach, których głównym założeniem jest bardzo ciężka i intensywna praca – np. CrossFit.
Fakty są niepodważalne, jeżeli chcesz wyglądać jak sportowiec to trenuj jak sportowiec. Tylko odpowiednio ciężki trening (w połączeniu z dobrą michą) da Ci rezultaty wizualne. Jest to bolesna ale najprawdziwsza prawda. Jednakże, firmy, media itd. starają się tworzyć programy na sylwetkę w kształcie V lub jędrne pośladki, które nie wymagają sportowego trybu życia. Bzdura !!!
Jak chcesz aby Twoja sylwetka kształtowała się w tzw. literę V bez zwiększenia ilości powtórzeń w podciąganiu? Jak chcesz powiększyć i ujędrnić pośladki nie polepszając siły przysiadu? Tak się nie da.
Tylko ciężka praca i wydajny siłowo trening Was do tego doprowadzą. Nie wystarczą buty, które ujędrniają pośladki (sic)
Wygląd jest skutkiem ubocznym ciężkiego treningu. Nie jesteśmy w stanie wpływać na to jak wyglądamy bez odpowiednio intensywnego treningu. Efekt możemy osiągnąć tylko wtedy gdy poprawimy swoją wydajność. Dlatego warto wykonywać, zamiast zwykłej siłowni, treningi funkcjonalne , ponieważ angażują one całe nasze ciało.
Pamiętajcie, nie dajmy się omamić płytkim i zakłamanym trendom, które nie mają nic wspólnego ze sportem. Każdy jest kowalem swojego losu i aby wykuć swoją zbroję musisz bardzo ciężko pracować.