Jak łączą się ze sobą siła i wola?

Jak łączą się ze sobą siła i wola?

Mówi się, że my ludzie mamy wolną wolę. Że właśnie ona odróżnia nas od zwierząt, które są kierowane instynktem. Ale przecież i my jesteśmy w jakimś stopniu uwarunkowani przez geny i środowisko.

To jak w końcu jest z tą wolną wolą?

Wyobraź sobie sytuację, w której zareagowałeś impulsywnie. Czy miałeś wybór? Czy choć przez chwilę zastanowiłeś się nad swoją reakcją? A może zadziałałeś niczym słynne psy Pawłowa? Szczerze – miałeś nad sobą kontrolę, czy nie?

Co nami kieruje
Duży wpływ na nasze zachowanie mają geny.
Duży wpływ ma również środowisko społeczne.

To, który z tych dwóch czynników jest dominujący, stanowi przedmiot badań genetyków i socjologów. Odpowiedź tak naprawdę zależy od różnych czynników. Na pewne rzeczy mają większy wpływ geny, a na inne wychowanie.

Niemniej jednak, wynikiem warunkowania społecznego i genetycznego są często nawyki.

Przykład:

Środowisko społeczne codziennie przyzwyczaja cię do biernego spędzania wolnego czasu. Ludzie, z którymi przebywasz, wyrażają się prześmiewczo o biegaczach amatorach, są dumni z tego, że palą papierosy i wolą w przyszłości chorować niż stać się podobnymi do tych ,,idiotów”.

W końcu przesiąkasz tym środowiskiem i wytwarzasz takie same nawyki. Geny natomiast mogą czynić cię bardziej podatnym na otyłość czy uzależnienia od nikotyny, lub bardziej odpornym na choroby związane ze złym stylem życia.

W ten sposób mieszanka genów i wpływu środowiska sprawia, że zostajesz grubym palaczem 😉

Czy to rozstrzyga, że nie mamy w życiu wolności wyboru?

Niezupełnie…

Wolny wybór to nie iluzja

Genów nie wybierasz. One tworzą skłonności do pewnych reakcji. Np. są ludzie, którzy na dany bodziec naturalnie zareagują agresją, a inni nie. (Zakładamy, że są takie same okoliczności, bo przecież ten sam człowiek może reagować różnie zależnie od wielu czynników).

Jednak skłonnościom można się oprzeć.

A co ze środowiskiem? Jego też nie wybierasz.

Czyżby?!

Nie wybierasz środowiska, z którego startujesz. To, czy je potem zmienisz zależy już tylko od ciebie. Będziesz się karmił bzdurami, że środowiska nie da się zmienić? A może po prostu zrobisz to, co trzeba?

Wreszcie nawyki. Możesz je tworzyć. To bardzo trudne, ale możliwe. Możesz np. zamiast codziennego dojadania na noc słodyczy, dojadać marchewkę.

Zobrazuj to sobie tak: geny i środowisko dają ci domyślny zestaw nawyków. Masz możliwość zainstalować inne. To oczywiście duże uproszczenie, ale powinno ci rozjaśnić sprawę.

Siła vs słabość

Ludzie lubią zrzucać winę na czynniki od nich niezależne (a przynajmniej im się wydaje, że są niezależne!)

Przykłady:

Przy porażce w kontrolowaniu gniewu – Ja już taki jestem… 🙁
Po nieudanej próbie nie upicia się na imprezie – Widocznie się nie zmienię.
Zaraz po oblanym egzaminie – To przez pogodę!

Wszystko, co ma na nas wpływ (geny, pogoda, środowisko, krytyka innych ludzi itp. itd.) ma na nas wpływ. Ale NIE DECYDUJE. To my decydujemy.

Kiedy tłumaczysz, że coś ci nie wyszło, bo ,,ja już taki jestem” to sam oddajesz genom władzę nad sobą. Okazujesz słabość.

Jeśli nie dotrzymałeś danego sobie słowa i robisz wymówki, typu ,,widocznie się nie zmienię. (Jestem z rodziny alkoholików)” to okazujesz słabość. Bo sam oddajesz kontrolę nad swoim życiem w ręce czynnika, jakim jest społeczeństwo.

Wreszcie, jeśli zrzucasz winę za coś na pogodę, tworzysz niebezpieczny nawyk, kiedy to, jak się czujesz, myślisz, działasz i jakie masz wyniki, rzeczywiście stanie się zależne od pogody.

Takie rzeczy, jak pogoda mają wpływ. Jednak od ciebie zależy, czy decydujący. Czemu jedni, potrafią się cieszyć życiem i być efektywni nawet podczas złej pogody, a ty nie?

Uważaj, co odpowiesz, to może być wymówka.

Żeby być wolnym, trzeba być silnym

Tendencja do zrzucania winy na jakieś czynniki jest wygodna. Zawsze lepiej powiedzieć, że przegraliśmy nie dla tego, że jesteśmy kiepskimi piłkarzami (i za słabo trenowaliśmy) ale dlatego, że trawa była nierówna 😉

Ale takie zrzucanie winy to zwykła słabość. Robiąc to regularnie, ludzie w końcu sami zaczynają w to wierzyć i robią się słabi. Efekt jest taki, że faktycznie stają się zależni od masy czynników.

Miej siłę uświadomić sobie, że na większość rzeczy masz wpływ. I kiedy będziesz pracował nad tym, na co rzeczywiście masz wpływ, z czasem twój krąg wpływu¹ jeszcze bardziej się powiększy.

Dodaj komentarz